Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X X
Cytat z nagłówka pochodzi z utworu "Violet Hill" zespołu Coldplay.

1.1.15

Infant | Four

            Tytuł: Infant
            Gatunek: au, fluff, angst
            Paring: Kaisoo
            Ostrzeżenia: Przekleństwa, Luhan to dziecko Kai'a i Kyungsoo.
         Fabuła: Jongin, który jest członkiem popularnego zespołu na cały świat EXO, postanawia odejść, gdy dowiedział się, że jego życiowy partner będzie miał z nim dziecko.
          A/N: Witam was kochani już z czwartą częścią drabbla z Kaisoo. Na początku chciałabym wam tak cholernie mocno podziękować za komentarze w tamtej części, ponieważ one mnie tak bardzo motywują do tego co robię. Tak naprawdę nie mam cierpliwości i już ponad tysiąc razy chciałam usunąć tego bloga (a przynajmniej nie dodawać postów). Sądzę, że w ogóle nie nadaję się do tego, ponieważ jest masę lepszych ode mnie autorek, a jednak czytacie to wszystko. To jest wspaniałe.
No i też jestem na siebie troszkę zła, gdyż są tutaj osoby, które komentują mi praktycznie wszystkie posty, a ja tego nie robię... Dlatego, gdy będę miała czas (a uwierzcie lub nie, trudno mi go znaleźć) spróbuję przeczytać, to co wy piszecie (chociaż mniejszość) i odwdzięczyć się jakoś c:




Kyungsoo
Ósma zero jeden. Otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem, to biały sufit. Lubiłem długie przesiadywanie w sypialni i patrzenie na niego. Naprawdę nie miałem pojęcia, co było w nim takie piękne, ale potrafiłem spędzić tak leżąc kilka godzin i tylko się na niego patrzeć. Teraz, gdy wreszcie Jongin ze mną jest, nie mogłem tak długo leżeć, choć dlaczego nie, w końcu w ciąży jestem. Jestem w szóstym miesiącu ciąży, a jak w nią zaszedłem, wciąż pozostaje dla mnie pytaniem. Czytałem wiele razy wiadomości na ten temat - że plemniki osoby dominującej są inne niż zwykle.
Największą nieznaną wciąż pozostaje to, jak urodzę Xiao Lu. Chciałem nie sprawdzać tego w internecie, ale moja ciekawość wzięła górę i wyszukałem to w Google. Okazało się, że są dwa wyjścia; 1. Siłami natury przez otwór, którym wychodzi kał; 2. Cesarskie cięcie, które moim zdaniem było najlepszym sposobem urodzenia dziecka przez mężczyznę. Dlaczego pozostaje to nieznaną informacją, podczas, gdy już wszystko sprawdziłem? Jeżeli zdecyduję się na urodzenie dziecka siłami natury, to co ze mną jest nie tak, że zaszedłem w ciążę?
Wszystkie pytania, co ze mną będzie i jak to będzie, dręczyły mnie cały czas. Dzień i noc. Nie wyobrażałem sobie wyjścia z brzuchem - którego i tak nie mogę już niczym zakryć - na dwór. Cały czas boję się, że się zapomnę i tak po prostu pójdę do sklepu i, gdy wejdę wzrok wszystkich ludzi będzie przeszywał mnie od stóp do głów. Może pomyślą, że jestem taki pulchny, a może po prostu wywalą mnie ze sklepu, bo będą wiedzieli, że jestem jednym z niewielu wybryków natury.

Wygrzebałem się z łóżka i podszedłem do szafy, z której wyciągnąłem moją ulubioną bluzę, która miała nadruk imienia Jongina. Do niej dobrałem czarne dresowe spodnie, w których praktycznie cały czas chodziłem. Nie miałem tej tendencji, by ubierać się elegancko, gdy wiem, że nigdzie nie wychodzę. Wolałem chodzić w dresach, a eleganckie ubrania zostawiać na poważniejsze okazje. Poszedłem do łazienki i odświeżyłem się. Kochałem takie poranne prysznice, po nich czułem, że żyję. Zawsze, gdy wstawałem, to czułem się, jakbym był na haju, a po nich mogłem wreszcie się tak porządnie ogarnąć.
Jeszcze, gdy w  n a s z y m  domu byłem sam, zawsze rano wszystko sprzątałem — od łazienek po wszystkie sypialnie, do kuchni. Byłem typową kobietą w domu — gotowałem, sprzątałem i ogólnie zajmowałem się tym wszystkim, co kobieta powinna robić. Jongin natomiast był typowym facetem, ale nie przeszkadzało mi to. Dopóki  o n  był szczęśliwy,  j a  także.
Wysuszyłem włosy, ubrałem się i odetchnąłem ciężko. Czyli teraz tak będą wyglądać wszystkie poranki? Będę budził się z nadzieją, że Kai leży koło mnie w łóżku, ale jego nie będzie. Każdy uważał, że już się do tego przyzwyczaiłem, lecz gdyby być szczerym, to nie znoszę tego jak niczego innego w świecie. Budzić się  s a m, jak to obrzydliwie brzmi.

Wreszcie wyruszyłem do kuchni, tak jakbym miał przeczucie, że Jongin będzie tam siedział. Przeszedłem przez korytarz i jak tylko go zobaczyłem, zacząłem śpiewać piosenkę Libera ,,Dzień dobry, kocham Cię!". Miałem tylko nadzieję, że ona mu się nie znudziła, podczas, gdy ja już nią wymiotowałem. Schodząc po schodach, dalej śpiewałem tą piosenkę, lecz tak naprawdę chciałem z nim porozmawiać na poważnie. Chciałem wreszcie dowiedzieć się od niego, jak sobie wyobraża mieć dziecko, gdy nie ma go tyle czasu w domu. Chciałem także wiedzieć, co będzie z  n a m i  i naszym dzieckiem.


,,Umieranie jest proste, to życie jest trudne"[1]


[1] - Gayle Forman ,,Zostań, jeśli kochasz"


--------------------------------------------------------
Poza tym, dzisiaj jest pierwszy stycznia 2015 roku, chciałabym wam życzyć, aby ten rok był lepszy od poprzedniego!

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam twój styl pisania! Jest naprawdę świetny i można zazdrościć.
    Co do drabbla, to bardzo lekko się go czytało i bardzo mi się podobało. Weny~

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tą serię króciutkich tekścików, ponieważ to Kaisoo i mpreg, które naprawdę kocham. Ta seria ma w sobie taką magiczną aurę i zastanawiam się czy ja też tak potrafę pisać ;;;;; Wiesz czym mnie jeszcze urzekłaś? Tym, że Jongin nie rzucił wszystkiego w cholerę, gdy dowiedział się, że Kyungoo jest w ciąży i nie leciał do niego z otwartymi ramionami, krzycząc "Będziemy mieli dziecko, kocham cię!" W poprzednich patrach pisałaś, że musiał ochłonąć - w sumie się nie dziwię. W tym parcie opisałaś uczucia Kyungoo - genialne! Powiem jedynie, kocham to i że będę czekać na więcej twoich tworów. Więc wiedz, że jestem i czekam. Cóż, masz wiernego fana, którego stąd nie wykurzysz xDDDDD
    Poza tym - Szczęsliwego nowego Roku! Żeby on dla ciebie nie był taki pechowy i w ogóle był lepszy niż poprzedni (naprawę 2014 był okropny ;;;)
    Weny oraz jak najwięcej czasu na czytanie, komentowanie(choć czasami się nie chce, znam to xDD) Żeby chęci cię nie opuściły i żebyś pisała dalej!
    Miś Yogi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna! Zakochałam się w tych drabblach!
    Kiedy kolejny? c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba kiedyś napisałam gdzieś, żeby nie pytać mnie o to, kiedy wyjdzie jakiś one shot, opowiadanie czy drabble. Po prostu nie mogę tego jakoś określić; raz złapie mnie wena, a raz nie, więc to trudno powiedzieć "kiedy".
      W każdym razie, dziękuję za komentarz C:

      Usuń